Kocham grać na fortepianie. Pamiętam jak już od małej 4. letniej dziewczynki, tato uczył mnie grać melodie z bajek, czy proste gamy. Od 9. roku życia chodziłam do prywatnej szkoły "Ognisko Muzyczne Mezzoforte", lecz miałam tam tylko jedną lekcję pianina w tygodniu. Nie nauczyłabym się tam wiele, więc obecnie chodzę do Szkoły Muzycznej. Jako, że chodziłam do "ogniska" parę lat, to w muzycznej przystąpiłam od razu do klasy trzeciej. We wrześniu zacznę tam piąty rok nauki. Ten rok szkolny będzie wiązał się też z wybraniem drugiego instrumentu tzw. dodatkowego. Myślałam nad gitarą lub fletem poprzecznym. A wy jak myślicie? To dobry pomysł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz